Forum -=YuuhI=- Strona Główna

-=YuuhI=-
Forum Manga & Anime - wejdziesz, nie wyjdziesz!
 

Fanfick | Pamiętnik Kimimaro

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum -=YuuhI=- Strona Główna -> Wasza Twórczość
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Ino
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn Koźle

PostWysłany: Pią 9:46, 19 Sty 2007    Temat postu: Fanfick | Pamiętnik Kimimaro

Pamiętnik Kimimaro część 1
Nazywam się Kimimaro, pochodzę z Klanu Kaguya. Mój klan nie pochodzi z żadnej wioski, ale mieszkaliśmy blisko Kiri Gakure. Wszyscy z mojego klanu nie żyją zostali wymordowanie przez shinobi z Kiri, po tym jak na nich napadliśmy. Przeżyłem schowałem się na drzewie, po kilku dniach ukrywania się znalazł mnie Orochimaru opiekował się mną, nauczył mnie kontroli nad moja siłą. Aktualnie opuściłem go i zamieszkałem w wiosce Konoha :) nie znam tu jeszcze prawie nikogo. No, ale wszystko przede mną. Jestem po terapii odwykowej i już nie zabijam (formalnie).

Pierwszą osobą, jaką spotkałem był Uchiha Sasuke, koleś jest lajtowy, trochę taki nie gadatliwy, ale jak będę chciał to ze mną pogada ^^ (Ach te szantaże i zastraszanie). Pochodzi z Klanu Uchiha brat mu mordnął cały klan, jesteśmy do siebie podobni, więc się skumplujemy na całego.



Pamiętnik Kimimaro część 2
Minęły dwa dni z czego pierwszy przekimałem, a w czasie drugiego zwiedzałem wioskę obcykałem sobie gdzie można "kupić" :/ Sake (Sake rzecz święta piszemy z dużej litery :]). Szedłem sobie nad jeziorem, gdy spotkałem Saska. Ejjjj... Uchiha - krzyknąłem poczym podszedłem do niego. Nad czym tak rozmyślasz? Koleś ma chyba jakieś kompleksy, bo za nim powiedział, o co mu chodzi to przez 5 minut mruczał cos pod nosem. Nie uwierzycie, co chciał. Szukał chałupy. Ja to mam fart akurat mieszkam sam. Więc mówię mu stary władujesz się do mnie, a on na to, że nie chce przeszkadzać. Tacy ludzie mnie denerwują. Tłumacze mu, że jestem sam i tego nie lubię, że fajnie by było jakby ze mną mieszkał, ale on ciągle jest na nie. Teraz się wqrzyłem, Sasuke ty cieniarzu bierz walizy i wpier... do mojego domu, trochę mnie poniosła i to aż tak że się kośćmi najeżyłem. minęły 2 godziny i Sasek by już u mnie w domu ze swoimi rzeczami. Jak widać siła perswazji jest potrzebna. Po tej przeprowadzce poszliśmy na lody. Spotkaliśmy tam pewna dziewczynę z wachlarzem. Zajebista z niej babka, ma na imię Temari. Pogadaliśmy z nią, a ona opowiedziała mi trochę o swojej rodzinie, a zwłaszcza swoim bracie Garnku. Z tego, co usłyszałem koleś jest tak samo lajtowy jak Sasek. Trzeba będzie się z nim skumplować :/ Po jakiś 8 gałkach lodów zaczęliśmy się z Uchiha zbierać, pożegnaliśmy Temari i dumni z tego co dzisiaj zrobiliśmy poszliśmy do domu. Dzień uważam za udany. Poznałem kolejna osobę i zapoznałem się z lodami Konoha :/



Pamiętnik Kimimaro część 3
Dzień dzisiejszy o mało nie skończył się tym, że zabiłbym Naruto. Spytacie, kto to taki? Mały, wqrwiający typek. Koleś jest tak nie kumaty, że aż niebezpieczny dla samego siebie. Plakietka "jestem głupi" to dla niego. Opowiem wam jak to było, ze nie przepadam za nim. A więc obudziłem się rano, patrzę Sasek śpi. Poszedłem do sklepu kupić coś na śniadanie. Wchodzę do marketu[?], no określenie sklepik jest właściwsze. Wziąłem kilka bułek i poszedłem do kasy zapłacić. Kolejka dosyć spora, nagle słyszę krzyk: JAK TO NIE MA RAMENU?. Patrzę w stronę skąd pochodził tę dźwięk i widzę typa z dziwną czupryną, który grozi babie w sklepie pięścią. Na chwilę uspokoił się, po czym poprosił o lizaka o smaku cytrynowym- no lajtowo sobie myślę, bo tez takie lubię, ale koles zaczyna płacić po groszu z cholernie wolnym tempie. Miałem ochotę coś mu zrobić, ale się pohamowałem. Wreszcie dał całą sumę, myślałem, że koleś sobie pójdzie, ale ten typ poprosił o jeszcze jednego lizaka i znów zaczął płacić groszówkami- PRZEGIOŁEŚ MAŁY GNOJU-miałem tego dość skiknąłem do niego i mówię: Bądź tak uprzejmy i wypie......bo mam zamiar jeszcze dzisiaj zjeść to śniadanie. Zrozumieliśmy się? Naruto popatrzył krzywo, po czym kopnął mnie i zaczął uciekać. On ma źle poukładane w głowie, kopniecie może bym mu puścił płazem, ale przez niego wpadłem na półkę z jajkami i wszystkie potłukłem. Zacząłbym małego gnoja gonić, ale kazali mi za wszystko zapłacić. Wróciłem do domu, Sasek już nie spał wszystko mu opowiedziałem, z tego co się dowiedziałem ten Naruto zawsze taki był i poprosił mnie, abym był dla niego miły, a gdy spytałem dlaczego nie chciał mi powiedzieć.


Pamiętnik Kimimaro część 4
W osadzie Konoha dzisiaj wieje nudą. Siedzieliśmy z Saskiem na kanapie i oglądaliśmy TV, gdy nagle Sasek krzyknął: JUŻ WIEM.


To olśnienie z jego strony mnie zszokowało. Po wiedział, że jak jest tak nudno to zróbmy imprezę [wow]. Zajebiście wreszcie poznam więcej osób (tak przynajmniej mi się zdawało), pytam się Uchihy kogo zapraszamy, a on na to ze nikogo, ze świetnie będziemy się bawić we własnym towarzystwie. Piznęło ci na łep, ja potrzebuję towarzystwa, pół życia spędziłem w zamknięciu
z dala od wszystkich. Po droczyliśmy się trochę i w końcu wyszło na moje(jak zawsze :]). jest godzina 13.20, a o 18 chcemy zacząć, więc Sasek zaczął załatwiać ekipę, a ja poszedłem po browary, bo jemu nikt by nie sprzeda :] Wracam ze sklepu i patrzę, a wszyscy których spotykam w ręku mają browary i mówią do mnie cześć Kimimaro. Widzę że Sasek nie próżnował i zwali sie trochę ludzi do nas (a dopiero co posprzątałem :/) Jest godzina 17.10 a tego palanta ciągłe nie ma. 17.50- mam tego dość jak go dorwę to go zabiję. Równo o 18.00 a Sasek wchodzi niczego sobie a za nim ekipa [?], no raczej banda. Stoję przy nieźle wqrzony na Saska, aż znów mi kości powychodziły, żeby tego było mało wszyscy zaczęli na nich wieszać swoje rzeczy. Troche zmarnowany za porównanie mnie do wieszaka już miałem się załamać gdy weszła jakaś dziewczyna i powiedziała: Ej Sasuke, gdzie ten twój przystojny kumpel Kimimaro? [wow] jestem przystojny? Nie wiedziałem. he he, miło mi :] od dziś mówcie mi przystojniak :]. A tak na serio zrzuciłem "garderobę ludków Konohy" i weszłam do pokoju (dość dużego, bo gdzieś musze ćwiczyć swoje techniki), wszyscy popatrzyli na mnie, była chwila niezręcznej ciszy a potem wrócili do swoich wcześniejszych zajęć
:/. Zamurowało mnie, mój dom był oblegany przez ludzi, których nie znam. W końcu Sasek wstał i powiedział: Ej ludzi to jest Kimimaro, raczej nikogo z was nie zna, więc się przedstawcie. Po pół godziny prawie wszyscy sie przestawili, zapamiętałem tylko kilka osób, chyba tak się pisze ich imiona:
- Chouji (wpieprzył wszystko, co mieliśmy do żarcia)
- Gaara (wreszcie poznałem Gaare, koleś mi się podoba, ma zajebisty styl bycia)
- Lee (trochę sztywny, ale ujdzie)
- Hinata (mało rozmowna)
- Neji (on i Hinata to jeden klimat, oboje mają takie same oczy, coś tam bredzili o swoim klanie, ale jakoś nie słuchałem)
- Ino (spoko babka, imprezowiczka)
- Kabuto (Mój stary ziom od Orochimaru, koleś umie tyle w siebie wlać, że aż mnie zatkało, jak na niego patrzyłem)
- Kiba, Akamaru (Kiba i jego pies, tez niezłe z nich ziomki)
- Naruto (tego gościa juz znam [!], ale przeprosił mnie i wszystko już jest spoko)
- Sakura (Biedny Sasek, przyczepi się taka do ciebie i nie daje spokoju)
- Shikamaru (ale ma dziwny styl bycia, wszystko dla niego jest kłopotliwe, nawet to jak...eee o tym zaraz)
- Tenten (ha ha ha, fryzura jak myszka Miki, ale skubana wygrała konkurs na rzucanie kapsli od piwa w obraz Tsunade [ha ha ha])

No właśnie najebaliśmy się, no a przynajmniej nie którzy, i zaczęliśmy "trafiać"(no trafiała tylko Tenten i Sakura, tylko one były w stanie) kapslami od piwa w obraz Tsunade. I w tym momencie wqrzył mnie Shikamaru, powiedział, że nie będzie rzucał bo to strasznie kłopotliwe :/

Na podsumowanie, powiem, że ogólnie było nudno, a właściwie to była nuda z nudą, nudą pogania. No, ale poznałem wielu Konohańskich ziomków i tu jest plus tego czegoś.


Narazie tyle :P


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Malin
Genin



Dołączył: 19 Sty 2007
Posty: 764
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: K - K

PostWysłany: Pią 17:22, 19 Sty 2007    Temat postu:

Ino nudzi ci się w domu? xD

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.K.
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole

PostWysłany: Pią 22:11, 19 Sty 2007    Temat postu:

Buahaha Inoś, zająrzyste! :D More ^^

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ino
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn Koźle

PostWysłany: Sob 22:08, 20 Sty 2007    Temat postu:

Ten pamietnik jzu dawno temu napisalam, mam jeszcze tego troche na kompie, ale musze rozpakowac po formacie ^^'''

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.K.
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole

PostWysłany: Nie 17:35, 21 Sty 2007    Temat postu:

No to czekam z niecierpliwością jak rozpakujesz ;]

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ino
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn Koźle

PostWysłany: Nie 19:25, 21 Sty 2007    Temat postu:

Pamiętnik Kimimaro część 5
Sasek ma dzisiaj misje[buuuuuuu]. Będę sam w domu, albo i nie koniecznie w domu, no ale sam :(
Siedziałem w pokoju i rozmyślałem nad tym, co będę robił, gdy nagle Sasek wszedł do mojego pokoju i powiedział mi, ze już musi iść, ale zaraz przyjdzie do mnie Gaara. Co?? Gaara?? Sasek poszedł czekałem przez chwile, gdy przede mną pojawił się nie wiadomo skąd Gaarnek. Przywitałem się z nim, lekko zdziwiony. Gaara zaproponował, abyśmy poszli razem nad jeziorko i trochę potrenowali. Po drodze nad wódę...eee wodę, gadaliśmy trochę o Sasku. Dotarliśmy na miejsce, było tam nawet lajtowo, duża polana otoczona z trzech stron lasem, tylko strona, z której przyszliśmy to była ścieżka z Konohy. Jezioro to była wręcz przezroczysta tafla, która z powodu braku wiatru wyglądała, tak jakby spała. Siedliśmy sobie nad brzegiem i Gaara zaproponował, abyśmy porzucali sobie do drzew. Stanęliśmy na przeciw wielkiej sosny, wyciągnąłem sobie kość z przed ramienia i wyskrobałem nią tarcze na pniu. Kość wyrzuciłem gdzieś na bok, garnek patrzył jakoś dziwnie na to i powiedziałem mu, ze jak wyciągam kość to w jej miejsce wyrasta mi natychmiast nowa. Ja miałem zacząć rzucać. Czy trafiłam[?] Pewnie, że tak w sam środek. Gaara trafił obok mnie. Kolejny mój rzut i trafiłem w poprzedni shurinken idealnie. Po jakiś 10 rzutach Gaara zaczął się wqrzać i z nerwów nie trafił w ogóle w drzewo. No i wtedy się stało usłyszeliśmy krzyk z miejsca gdzie Garnek przed chwilą walnął gwiazdką. No myślałem, że dostane zawału :/ podszedłem pomału odgarnąłem liście i zobaczyłem na ziemi leżącą osobę. Patrzę a to Ino, na szczęście nie dostała shurinkenem, ale chyba zemdlała z wrażenia :/ Ejjj...Garnek zdylamy, przez ciebie typa dostała szoku. W końcu się ocknie, ale nie chce mieć na głowie jakieś dziewczyny. Po tak udanym treningu zebraliśmy sie do domu, Sasek właśnie wrócił. Zamówiliśmy sobie pizze i oglądaliśmy film. Jaki[?] nie wiem, cały czas gadaliśmy, a do tego zasnąłem w połowie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.K.
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole

PostWysłany: Nie 20:14, 21 Sty 2007    Temat postu:

:D

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ino
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn Koźle

PostWysłany: Czw 19:05, 22 Lut 2007    Temat postu:

6

Jeahhhhhhhhhhhhh...mam kompa. Niach niach. Trudno uwierzyć? A jednak^^. Postanowiłem dowiedzieć sie cos o świecie. A więc mam dwa pudła klawiaturę mysz i oczywiście SPRZĘT STEREO . Jedno pudło, to według instrukcji obsługo to jednostka centralna <że co?> a drugie to monitor. No monitor wiedziałem, że to jest, bo podobne do TV, a nie na marne jestem maniakiem telewizyjnym(pranie mózgu o poranku i świeży powiew oddechu Saska). Aha zapomniałbym STERTA KABLI.
Instrukcja mówi:
Czarny kabel podłącz od jednostki centralnej do monitora.
Nie wysilili się. Od pudła do pudła, ale gdzie wsadzać koniec kabli?? Pytam się Saska, a ten udaj, że jeszcze śpi
-DUPEK!! Wiem, że nie spisz, nie chcesz mi pomóc, bo jesteś w tym jeszcze gorszy niż ja!
No i to podziałało, lubię pomanipulować jego ambicjami. Zaczęliśmy czytać instrukcje od nowa, gdy nagle przez okno wskoczył Kiba z Akamaru. Pies wyrwał mi z ręki drogocenna książkę wiedzy komputerowej i dosłownie rozszarpał.
-Ejj Akamaru miałeś ją zabrać i dać mi, a nie niszczyć.
Stałem jak wryty, po policzeniu do dziesięciu rzuciłem się na psa.
-Zabiję cię. Przez ciebie nigdy tego nie podłączę.
Chwyciłem w ręce klawiaturę i rozwaliłem ja na głowie Akamaru.
-Kiba bierz tego kundla, bo i tobie coś zrobię.
-myśl, myśl,- stukam się w czoło, ale ja nie Kubuś Puchatek , żeby mi to pomogło.
-Ej Sasek jak mi rozgryziesz, kto ma jeszcze kompa i wie jak go poskładać to w nocy znowu się pobawimy
Że też mnie skusiło, żeby mu to zaproponować. No pewnie, że znalazł speca. Oczywiście Konohańskiego geniusza-Shikamaru. To jest jakieś dziwne, minęło 5 minut a sieć kabli była już całością. Nie uwierzycie, ale jeżeli chodzi o oprogramowanie, czy jak to tam Kabuto to nazywał, to na tym się znam :]. Jedna, druga, trzecia godzina i net jest :].
-WOW Sasek tu można ściągać filmy. Co oglądamy??
-e czy ja wiem, może coś Hentai albo Yaoi :]
A to zboczeniec jeden. Temu tylko to w głowie. Nie będę mu puszczał tego, bo kompletnie mi ześfiruje, A Sakura mnie wtedy zajedzie.
-Eee Sasek, a może pójdziemy po Garnka??
-O świetny pomysł
-Serio??
-No Garnek też z chęcią obejży Yaoi. <ŚCIANA> Ja próbuje się wykręcić, a on chce jeszcze tutaj Garnka?? Ni cholere, nie chcę mieć piasku po domu. No przecież dzisiaj tak ładnie posprzątałem. Nie to, co pan Sharingan, wszystko brudzi i nic nie robi.
-Nie, bo znowu zrobicie z Gaara syf w domu.
-Ale ja chce Garnka! Będę płakał!!
-No to płacz
-Chcę Garnka, bo Cię zgwałcę!!
To już przekroczyło mój poziom rozumowania. On, mnie? Że co zrobi?? Zgwałci?? To, że się bawiliśmy w chowanego w nocy(a co myśleliście, że można robić w nocy?), to żeby od razu do gwałtu?
-No niech ci będzie, ale nie podskakuj, bo to ja prędzej Cię zgwałcę.
Oczywiście przyszedł Garnek, zasypał cały dom, tak, że w pewnym momencie zostałem wyniesiony oknem przez piasek, bo nie było gdzie się ruszyć. Ale mam to w dupie, nie sprzątam tego. Znaczy się później miałem, co innego w dupie, bo jak się naoglądali tego Yaoi, to wiedziałem, że to się źle skończy. Ale z tymi dwoma małpiszonami nie da się wygrać. Jak Cię zaczną prosić i zrobią te psie oczka. Ehhh…jak ja nie lubię jak oni to robią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
T.K.
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opole

PostWysłany: Czw 19:12, 22 Lut 2007    Temat postu:


Ino napisał:
Oczywiście przyszedł Garnek, zasypał cały dom, tak, że w pewnym momencie zostałem wyniesiony oknem przez piasek, bo nie było gdzie się ruszyć. [...] Znaczy się później miałem, co innego w dupie, bo jak się naoglądali tego Yaoi, to wiedziałem, że to się źle skończy.


Boski fragment XD
<otwiera safe: Neji bierz mnie!!(zamyka sie z nim w szafie)>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ino
Kage



Dołączył: 18 Sty 2007
Posty: 1062
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kędzierzyn Koźle

PostWysłany: Czw 19:14, 22 Lut 2007    Temat postu:

a ja sie zastanawialam gdzie nejiego zgubilam =_=

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum -=YuuhI=- Strona Główna -> Wasza Twórczość Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
deox v1.2 // Theme created by Sopel & Download

Regulamin